-Nie masz wrażenia, że oni jakoś rzadziej się teraz kłócą? - cichy szept padł z ust twojej rodzicielki, ale do ciebie idealnie dotarły jej słowa.
Kierowała je do twojego brata, który wraz z Ewą zawitał w rodzinne strony na weekend. Ty natomiast wzniosłeś nikle kąciki ust na uwagę kobiety, czerpiąc satysfakcje, że nie domyśla się odnośnie tego co jest pomiędzy wami. Aby utwierdzić nauczycielkę w przekonaniu, że nadal jednak za sobą nie przepadacie odegrałeś z Amerykanką spór o twój ulubiony kubek i pośpiesznie pobiegłeś na górę, trzaskając drzwiami. Po chwili to samo uczyniła blondynka. Zaśmiałeś się pod nosem na waszą grę aktorską i skradając się przymknąłeś najciszej jak się da drzwi od swojego pokoju. Zameldowałeś się w lokum dziewczyny i bez słowa podszedłeś do niej, pociągając ją za dłoń do pozycji stojącej. Spojrzałeś jej głęboko w oczy i nie zrywając kontaktu wzrokowego pomiędzy wami, popchnąłeś ją na pobliską ścianę. Przywarłeś jej drobne ciało do chłodnej powierzchni i pozwoliłeś, aby z twoich rozwartych ust wydobywało się ciepłe powietrze, którym otulałeś i łaskotałeś jej policzki. Chemia przeszywała was na wskroś. Podobnie jak twój wzrok jej twarz. Jej stalowe tęczówki ze znacznie poszerzonymi źrenicami spoglądały wprost w twoje oczy, a jej ciało pokryte było gęsią skórką, którą wówczas odczułeś, gdy ująłeś w dłoń jej udo i zadarłeś je, zaczepiając jej łydkę o swoje plecy. Zachłysnęła się powietrzem, odczuwając wzburzenie w twojej dolnej partii ciała. Ty jedynie uśmiechnąłeś się pod nosem i naparłeś na jej wargi, zaciskając powieki. Odwzajemniła pieszczotę i ujęła twoją twarz w dłonie, sunąc opuszkami palców po twoich policzkach. Twój język pałaszował jej gardło, a usta ocierały się o jej, rozkoszując ich aksamitnością.
-Jest tu może...?!- niespodziewanie do pokoju nastolatki wparował twój brat, którego rozpoznałeś po głosie. -Tomek.-dokończył już znacznie ciszej, napotykając na sobie twój i blondynki wzrok.-Ups! To wcale nie wyglądało jakbyś ją do tego zmuszał. - myślał głośno. -Hola! Chcecie mi o czymś powiedzieć?!- skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
- Chyba nie mamy wyboru.- zaśmiała się blondynka.
-Długo to trwa?- kontynuował rozmowę starszy Fornal.
- Już jakiś czas, ale uwierz mi mogliśmy o tym porozmawiać w znacznie bardziej sprzyjających okolicznościach.- zaznaczyłeś swoje niezadowolenie, wskazując na Rachel, która nadal oplatała cię w pasie nogą.
-Czy to znak, że mam sobie iść? - zapytał niepewnie przyjmujący.
-Tak!- odparliście jednogłośnie z McKazie.
-Okay! W takim razie już lecę o tym powiedzieć naszej mamusi!- zakomunikował blondyn, łapiąc za klamkę od drzwi.-Oj no przecież żartuję. Wyluzujcie.- dodał, spostrzegając wasze miny.
-Właśnie dlatego nie chciałem mu mówić, bo ta gnida będzie nas teraz szantażować.- zwróciłeś się w kierunku twojej dziewczyny.
-Sam jesteś gnida! Nie, ty to kurwa jesteś zaskroniec! Wszystkich tylko przyduszasz swoimi humorkami!
-Jeszcze słowo, a powiem Dorotce jak to z Ewką poużywaliście jej ulubionej pościeli i ulubionego fotela Marka!
-Co w rodzinie to nie zginie.- skwitowała blondynka, przewracając oczami.
***
Dosunęłaś zamek od walizki i wpakowałaś ją do wielkiej szafy. Opadłaś na miękki materac łóżka i nie mogłaś powstrzymać cisnącego ci się na usta szerokiego uśmiechu, myśląc o propozycji otrzymanej od Tomasza Fornala. Wspólne spędzenie weekendu z jego bratem oraz jego narzeczoną napawało cię niesamowitą ekscytacją. Bawił cię jednak fakt, że aby się tam udać musiałaś nawciskać rodzicielce siatkarza bajek o wspólnym robieniu przez weekend projektu u koleżanki, u której miałaś nocować przez te dwa dni. On natomiast oświadczył jej, że wybiera się na zgrupowanie nowego zespołu. Poderwałaś się z miejsca i przytuliłaś wchodzącego do twojego pokoju bruneta, który pokręcił z niedowierzaniem głową nad tą całą sytuacją i zachichotał wesoło.
-Czego ja dla ciebie nie wyczyniam. Czuje się jak zakochany gówniarz.- wyznał, przejmując od ciebie bagaż.
-Czego się nie robi dla seksu w spokoju.- wzruszyłaś ramionami.
-Seksu?! Chcesz się kochać, mała?!- przyjmujący momentalnie się przy tobie zjawił i chwycił za pośladki, przyciągając do siebie.
-Sprawdzałam czy zamierzasz poużywać sobie pokoju w hotelu i widzę, że mam przekichane. - wywróciłaś oczami.
Fornal zaniósł się głośnym śmiechem i skradł ci przelotny pocałunek. Opuściłaś lokum i podreptałaś do salonu wybadać czy wuefistka bądź były siatkarz nie przeszkodzą wam w przeniesieniu walizki do samochodu zawodnika Jastrzębskiego Węgla. Odetchnęłaś z ulgą, nie spostrzegając ich w zasięgu swojego wzroku i otworzyłaś brunetowi drzwi. Obserwowałaś jak wrzuca bagaż do wnętrza Toyoty i uśmiechałaś się pod nosem. Zarzuciłaś na ramie torebkę spoczywającą na kanapie w salonie i wykrzyknęłaś pożegnanie w kierunku pozostałych domowników. Na twoje szczęście żadne z nich nie zjawiło się w pomieszczeniu i mogłaś w spokoju bez wszelkich podejrzeć opuścić dom Fornalów. Podczas pokonywania drogi do Radomia ciszę wnętrza samochodu po za radiowymi piosenkami przeszyła melodia dzwonka bruneta. Spojrzałaś na niego porozumiewawczo, gdy na ekranie telefonu ukazała się fotografia krakowianki i wciągnęłaś głośno powietrze w obawie o to, że zostaliście przejrzani. Tomek splótł wasze dłonie ze sobą i musnął ustami twoją, prosząc cię o zachowanie spokoju. Następnie zaakceptował próbę kontaktu ze strony rodzicielki i przełączył rozmowę na głośnik.
-Cześć Tomuś! - usłyszałaś melodyjny kobiecy głos.
-Hej mamuś! Coś się stało?- zapytał niepewnie twój chłopak.
-Chciałam tylko zapytać o to dlaczego na waszych wszystkich socialach nie ma powiadomienia o tym zgrupowaniu, na które właśnie wyruszyłeś? Przecież Jastrzębie zawsze dbało o takie rzeczy. - wypowiedziała starsza z blondynek bliskich twojemu sercu.
~*~
Hejka! Zawaliłam znowu, ale po prostu zżarło mi wenę na to opowiadanie. Dziś w jakieś cząstce ona powróciła, ale na jak długo to sama nie wiem. Wiem za to, że czeka nas chyba jeden rozdział i epilog, albo od razu epilog :D Wyjdzie w praniu :P O kim będzie kolejna historia? Myślę intensywnie nad Norbertem, którego nawet już zaczęłam pisać i chyba zdecyduje się go publikować po zakończeniu tej dwójki :D Co Wy na to? Będą chętne do czytania losów Noba Huba? Gwarantuje humorek, bo z nim inaczej nie można :D A przynajmniej postaram się by takowego trochę było :P W głosowaniu chyba Igor go przebił, ale nad nim jeszcze trochę muszę posiedzieć ;) Jeszcze jedno pytanie do Was. Duet Fornal & Louati ? Któraś chętna byłby czytać jakby się zdecydowała na napisanie? Całuję i do zobaczenia mam nadzieję niebawem ;*
Nie dziwię się rodzicom Tomka, że są w szoku tym nagłym pojednaniem się siatkarza z Rachel :D Gdyby tylko wiedzieli, co tak naprawdę za tym stoi ^^ Pewnie cieszyliby się mniej, albo wręcz przeciwnie :D W każdym razie ta dwójka musi mieć się na baczności, skoro Janek odkrył ich małą tajemnicę. Swoją drogą dobrze, że nakrył ich zanim zdążyło ich ponieść na dobre ^^ Biedaczek, tego mógłby nie przeżyć :D
OdpowiedzUsuńCała czwórka zaplanowała sobie fajny wyjazd i wydawać by się mogło, że dopięli wszystko na ostatni guzik. Tomek nie docenił jednak swojej mamy, która wszystko potrafi wywęszyć :D Oby znalazł jakąś sensową wymówkę... Powinno mu się udać, bo perspektywa upojnych chwil spędzonych z Rachel na pewno jest tego warta :D
Pozdrawiam ;*